Archiwum 22 grudnia 2008


Merry Christmas hohoho;)
22 grudnia 2008, 18:34

Powiem Wam coś... Te święta nie będą udane. Skąd ta pewność? Czasami tak jest, że coś się czuje. Przeczuwa. Poprostu to wie... Nic dziwnego, skoro spędzam je w atmosferze zawiści i zgryźliwości. Da się to wyczuć choćby w powietrzu. Raz w roku przy stole wigilijnym odzywać się do siebie, tylko przy łamaniu sie opłatkiem... Nie można życzyć komuś...Bzdura. Życzyć zawsze można. W każdym bądź razie, czy ktoś może okreslić mianem wesołych, spokojnych świąt z pełnią rodzinnego ciepła, skoro siedzimy ze sobą przy stole... bo tak trzeba? Bo tak wypada ? ;

By the way... Życzę Wam wszystkim :

nadziei,

własnego skrawka nieba,

zadumy nad płomieniem świecy,

 filiznki dobrej,pachnącej kawy,

piękna poezji, muzyki,

pogodnych świąt zimowych,

odpoczynku, zwolnienia oddechu,

nabrania dystansu do tego,

co wokół,

chwil roziskrzonych kolędą,

śmiechem i wspomnieniami.

Wesołych świąt!

do XXX
22 grudnia 2008, 09:21

Wstaje rano o świcie,

wraz z wiatrem łaskoczącym czubek drzew

i rosą muskajacą trawę.

Niebo jest zachmurzone.

Nie moge spać.

Nie mogę doznać tego stanu.

Stanu, w którym moja dusza zostanie ukojona.

Ukojenie dla duszy?

Tak.

Powód?

Nie zdaję sobie sprawy z własnego cierpienia.

Cierpienia?

Tak.

Niezrozumienia?

Tak.

Braku zaufania?

Tak.

Chciałabym popaść w trans.

Nie mogę.

Więc cierpię.

Wygladam na ulicę.

Jest pusta.

Czy tak powinna wyglądać?

Czy tak będzie wyglądać,

jeśli nikt nie otworzy oczu na swój świat?

Przemoc rodzi przemoc.

A co rodzi nienawiść?

Zawiść?

Nie wiem, co z nami będzie...

Nie wiem, co ze mna będzie,

gdy Słońce wzejdzie na horyzont...

Może przykuta kajdanami losu,

zostanę tu gdzie jestem?

A może wyfrunę z gniazda,

niczym pisklak uczący się dopiero co latać?

Marzenia były, są i będą...

Ale czy zrealizowane?

Co takiego zrobiłam źle?

Co takiego uczyniłam, że teraz cierpię?

Czy tak trudno znaleźć chwilę,

żeby poświęcić ją temu, kto jej najbardziej potrzebuje?

Nie !

Ale czy tak trudno wykorzystać ową chwilę,

żeby naprawdę pomóc?

Tak !

Zastanów się...

Chwila refleksji...

Czego tak naprawdę potrzebujesz,

by godnie żyć?

...

Wiedziałam !

Ty materialisto !

Czemu wszystko sprowadzasz do jednego?

Do martwej materii,

która sprawia Ci, aż tyle radości?

Wydaje Ci się...

To nie radość,

lecz krzywda.

Po trupach do celu, prawda?

Złą zasadę przyjąłeś w życiu !

Nie bądź egoistą !

Pomyśl czasem o innych.

To nie boli.

Nie bój się.

Dążąc do zdobycia Twojego "szczęścia",

krzywdzisz nie tylko innych, ale i siebie...

Zadasz pytanie:

DlACZEGO ?

Bo zapominasz. co jest w życiu ważne.

Wręcz najważniejsze...

Wiem.

Chciałbyś wiedzieć, co.

Znać gotową odpowiedź.

Nikt nie powiedział, że zycie jest łatwe.

A więc...

Nie powiem Ci.

Sam musisz do tego dojść.

Wyklucz tylko :

mała i okrągłą.

dużą i płaską

MATERIĘ !

Nadal nie wiesz, o co mi chodzi?

Kiedyś napewno zrozumiesz...

Tak sądzę...

Może sie mylę?

Nie wiem.

Nikt nie jest nieomylny.

Czemu nie dostrzegasz innych wokół siebie?

Czemu kłamiesz?

Czujesz ulgę kłamiąc?

Żałosne.

To nie ja jestem zaślepiona.

Ktoś powiedział, że małe rzeczy,

również mogą cieszyć.

A co jest z Tobą nie tak,

że nie cieszy Cię malutki przebiśnieg,

który stara sie przebić przez pierzynę śniegu?

Czyż nie jest piękny?

Jest.

I TY tez o tym wiesz.

ale...

Czego chcesz od życia?

Zważ, że nie można mieć wszystkiego.

Ale Ty chcesz.

Pragniesz.

Zgubiło by Cie to.

Odebrało radość życia.

A przede wszystkim sens...

Tak naprawdę... otrzymałeś,

największy prezent w całym

Wszechświecie.

Jeszcze tego nie widzisz?

Dziwię się.

Naprawdę.

Dziwię się, bo gotową odpowiedź,

masz kilka wersów wyżej...

A może nie chcesz zobaczyć?

A szkodą...

Otwórz oczy wreszcie !

Czemu tylko Ty ustalasz zasady gry?

Daj żyć innym!

Daj mi żyć...

Nie wybieraj mi powietrza, jakim chce oddychać.

Krzyczysz na mnie, o coś,

co nie jest zależne ode mnie.

Co nie jest moją winą.

Aż tak bardzo Ci przeszkadzam?

Czy jestem tylko pod reką,

a Ty musisz wyładować na kimś emocje?

Na mnie?

Tak, padło na mnie.

Powiedz mi śmiało,

jeśli Ci przeszkadzam.

Zrozumiem.

Może nawet z upływem czasu się z tym pogodzę.

Usunę się z Twojej drogi.

Nawet jesli mi nie powiesz,

sama to zrobię.

Dla naszego wspólnego dobra.

Obiecuję.

Ale jeszcze nie teraz.

Nie jestem gotowa.

Kiedyś...

W odpowiednim czasie.

Musisz poczekać.

Nerwy są złym doradcą.

Wiem o tym.

Przekonałam się.

I to nie raz.

Nie raz to doświadczyłam z Twojej strony.

Prosto w twarz.

Usłyszałam, ale nie zapomniałam.

Pamietać będę do końca moich dni.

Kiedy to będzie?

Dzisiaj?

Jutro?

Za kilkadzisiąt lat?

Nieważne.

Będę pamiętać.

...

Co tu dodać więcej?

Masz prawo rządać szacunku.

Ale pamiętaj !

Wet za wet !

Skoro Ty rzadasz,

obdarzaj.

Szanuj mnie.

Mogę Cie o coś prosić?

Nie wymagam zbyt wiele.

Nie odtrącaj od siebie innych...

Oni też Cię potrzebują...

Poproszę Cię o coś więcej;

POKOCHAJ MNIE !!!

 

 

 

Ogłoszenie !
22 grudnia 2008, 09:07

                                                  OGŁOSZENIE !!!

Poszukuję zainteresowanej osoby, która nauczy mnie kochać. Pokaże co to za uczucie i "jak sie to robi". Powód? Nigdy mnie tego nie nauczono...

By the way... Wysokie wynagrodzenie, w przypadku pomyslnie zdanego kursu !

Prize: My heart...

Nr kontaktowy : xxx- xxx- xxx

E- mail: XXX @ XXX.pl

Warto !

Śmieszy Cię to ??

Mnie nie.

To jest moja osobista tragedia. Byc może nie wiesz co to znaczy być nie kochanym i nie umieć kochać...

Nie żałuj...Frown